DRUKARKA Z GŁOWICĄ KRAWĘDZIOWĄ
DRUKARKA B-EX4T1 DO DRUKU WSZYWEK ODZIEŻOWYCH
No w końcu już jest. Po kilku miesiącach prób na różnych materiałach. Po dopasowaniu odpowiednich rodzajów kalki. Testach na szybkość, jakość i efektywność druku. Dostosowaniu indywidualnym opcji i jak zwykle adaptacji drukarki do druku wszywek mamy większość danych z testów i mogę się podzielić kilkoma spostrzeżeniami.
Drukarka jest niezła. Ma wszystkie podstawowe cechy predestynujące ją do druku wszywek;
- bardzo dobre, precyzyjne prowadzenie środkowe.
- Rozdzielczość głowicy 300DPI. Jest też wersja 600DPI ale to oznacza wyższą cenę i zdecydowanie krótszą eksploatację.
- Możliwość podawania zewnętrznego i po pewnej małej modyfikacji stosowania nawojów tkaniny 300, nawet 400 mb na dużych, przemysłowych tulejach 75mm.
- Dobrą odporność na elektrostatykę, ale przy druku z możliwymi dużymi prędkościami i w dużych ilościach konieczne jest zastosowanie przystawki deelektryzującej.
Sama drukarka, jak to drukarka TT. Niezbyt duża w porównaniu np. z drukarkami przemysłowymi drukującymi w innych technikach druku.
Jest zdecydowanie głośniejsza od małych, tzw. biurkowych, tanich drukarek proponowanych do druku w małej ilości. Ja od lat preferuję w tym segmencie model TSC TTP 323 z moimi autorskimi adaptacjami do druku wszywek a ostatnio nawet z przystawką deelektryzującą.
Jest wyposażona w opcjonalny nóż obrotowy, precyzyjny, wielki, głośny i drogi ale nie aż tak jak podobne urządzenia pewnej firmy amerykańskiej gdzie cena samej, bardzo dobrej drukarki drukarki jest trzy razy wyższa od całego zestawu TOSHIBA.
Sam proces drukowania teoretycznie jest taki sam jak w wypadku innych drukarek TT. Nic odkrywczego się tu nie dzieje. TOSHIBA jak zwykle celuje jakością urządzenia, precyzją montażu i.., czego nie można powiedzieć o innych producentach doskonałym serwisem i zaopatrzeniem w części zamienne, głównie eksploatacyjne bo TOSHIBA się nie psuje. No i może ceną. Tu zaskoczenie TOSHIBA to klasa premium a cena np. głowicy termicznej czy wałka dociskowego jest czasami niższa niż popularnych tanich drukarek oferowanych masowo w internecie. ( kupujemy ECO a płacimy za LUX ). Przed kupnem takich tanich? podróbek zawsze przestrzegam. Niestety nawet TOSHIBA w internecie jest podrabiana. Lepiej i bezpieczniej jest kupować u źródła. Tylko pozornie jest drożej.
Co do pracy samego urządzenia to tak jak wszystkie maszyny pracujące, w tej cenie i systemie zaangażowania technicznego wymaga nadzoru człowieka. To nie programowany robot wyposażony w baterię sensorów i sztuczną inteligencję. Cudów nie ma, jak pracuje nóż i to pracuje szybko trzeba to kontrolować. Zawsze może np. być sklejka na taśmie do drukowania wszywek, jakieś zgrubienie, zadzior powstały przy cięciu tkaniny i tysiące innych powodów aby ucięta wszywka zablokowała wyjście z noża.
Podobnie jest z konserwacją i utrzymywaniem drukarki w czystości. Głowicę trzeba czyścić po każdej wymianie kalki. Po dniu pracy a czasami częściej należy zatrzymać urządzenie, zdjąć obudowę noża i dokładnie wyczyścić łoże noża i sam nóż. Wszystko się kurzy, zbierają cząsteczki. Kultura obsługi i czystość ma tu jak i przy obsłudze każdego urządzenia wielkie znaczenie. Fleja tu nie pociągnie. No i zawsze trzeba myśleć, czytać instrukcję obsługi albo podczas szkolenia uważnie słuchać i robić notatki aby potem wiedzieć jak fachowo obsłużyć drukarkę. Dzwoniła kiedyś do mnie, po montażu jedna pani z Wrocławia z pretensjami, że sprzedałem jej bubel bo drukarka nie drukuje. Okazało się,że nie założyła kalki.
Eksploatacja, to najważniejsze. Głowica krawędziowa zupełnie inaczej zachowuje się w procesie druku. Takie drukarki są projektowane aby produkować stosunkowo dużo i ze stosunkowo dużą prędkością. Celowo używam słowa stosunkowo bo są inne techniki druku, jak suchy offset czy druk fleksograficzny ale to już całkiem inne pieniądze i nakłady oraz właściwości przygotowania procesu produkcyjnego.
Wracając do tematu. Głowica krawędziowa rożni się do płaskiej. Stosujemy tu tylko kalki żywiczne, żywiczno-woskowe i z użyciem specjalnie modyfikowanego wosku. W rzeczy samej kalki są trochę droższe. Jest też i ta zaleta, że stosujemy kalki od sprawdzonych producentów a już to podwyższa jakość i komfort druku. Tu prym wiedzie marka Armor, główny dostawca ribbonu dla TOSHIB-y. Sama tkanina też przydało by się aby była od sprawdzonego dostawcy, między innymi ze względu na wspomniane powyżej możliwe w każdych warunkach drobne uszczerbki. Im lepsza tkanina tym lepszy efekt. Oczywiście są oszczędni, którym nawet jakość druku przy zastosowaniu głowicy 200 DPI nie przeszkadza. Nie oznacza to, że tkanina dobrej jakości jest droga, przeważnie jest tańsza od tej od przypadkowego dostawy z internetu.
Zastosowanie nieodpowiedniej kalki, np. polecanej do głowicy płaskiej daje natychmiastowy efekt w postaci rozwarstwienia się kalki. Barwnik odchodzi całymi płatami do podkładu i brudzi drukarkę i drukowany materiał.
Przestrzegam więc, stosujemy tylko specjalną kalkę dedykowaną do głowicy krawędziowej.
Bardzo duże znaczenie ma też ustawienie wszystkich parametrów w programie sterującym drukarką w programie narzędziowym. O wszystkich ustawieniach pouczy Państwa serwisant z TOSHIBY, telefonicznie lub osoba montująca urządzenie.
Drukarka drukuje szybko. Jej możliwości techniczne to nawet ponad 30cm/sec. Zawsze jednak jest coś za coś. Oczywiście do pewnego stopnia można modyfikować ustawienia programem narzędziowym ale nawet i tu istnieje zasada generalna;
- dla każdego z drukowanych materiałów stosujemy inne ustawienia.
- Im wolniej drukujemy tym lepszy efekt, ale nie zawsze.
- Im lepszy jednostkowy docisk, tym lepszy efekt, ale też nie zawsze.
Konkludując najbardziej optymalna szybkość to 125-200cm/sec. Z tym, że już zastosowanie samego noża obrotowego, bez back feedu zdecydowanie przyspiesza ten proces. W małych drukarkach, ze względu na precyzję cięcia polecam nóż gilotynowy. Tu po prostu musi być nóż obrotowy. Głośny, wielki ale precyzyjny i szybki.
Elektrostatyka to podstawowy problem przy druku tkaniny. Drukarka jest fabrycznie dobrze zabezpieczona ale przy druku tkaniny to nie wystarcza. Po wielu próbach, kontaktach ze specjalistami w tej dziedzinie i poszukiwaniach odpowiednich narzędzi odnieśliśmy sukces. Mamy sprawdzone, przetestowane i bezpieczne urządzenie. Ze względu na stosunkowo nikłą ilość produkowanych urządzeń finalnych dedykowanych do naszych drukarek, sam wygląd może nie jest porywający. Urządzenia są robione ręcznie, metodą rzemieślniczą. Spełniają jednak podstawową rolę, do której zostały stworzone, skutecznie usuwają ładunki elektrostatyczne powstałe w procesie druku i cięcia tkaniny. Wydrukowane i pocięte wszywki nie przylepiają się do drukarki, nie cofają się do obudowy noża. Jednym słowem nie ma problemu z ich swobodnym odbiorem. Nareszcie spokojnie spadają sobie do podstawionego pojemnika. Zdecydowanie łatwo jest teraz układać je w zgrabne stosiki. Nie przylegają do siebie, nie przylepiają się do palców jest teraz wygodnie i łatwo je segregować. Zastanawiam się nawet czy jest potrzebna, droga i upierdliwa układarka. Filmik z procesem druku i cięcia wszywek jest na stronie. Warto też poszukać dla porównania filmiku z drukarką NOVEXX XLP504. Bez komentarza.
Jedna osoba jest teraz w stanie wyprodukować i ułożyć kilka jak nie kilkadziesiąt tysięcy wszywek dziennie.
Wyprodukowanie teraz np. 100 wszywek zajmuje około 1,5 minuty, to niewiele. Oczywiście było by super aby był nieskomplikowany stacker, czyli mechaniczna układarka w zgrabne stosiki. Niestety musimy na to poczekać. Nasz dostawca usilnie pracuje nad takim urządzeniem, oczywiście nie wozem drabiniastym jak w przypadku N….. Opracowanie jest praktycznie gotowe. Czekamy tylko na ostanie atesty, tak aby wyrób był dopuszczony do sprzedaży na terenie UE. No i muszę jeszcze sprawdzić czy taki stacker będzie dobrze współpracował z drukarką przy druku wszywek. Druk wszywek to zupełnie inna bajka.